| $n@ke |  
				 |  
				 |  
				|   |  
				| Dołączył: 30 Maj 2006 |  
				| Posty: 69 |  
				Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 1/7
  |  
				| Skąd: Mikołów |  
				 
				 
				
				 | 
			 
			 
 
  | 
			  | 
		 
		
			  | 
			  | 
		 
		 
 
  | 
		
		
			Cóż porazka zdarza się, podobno grały tam 3 osoby z pierwszego składu DNA, a więc był to cięzki mecz, przynajmniej mi się tak wydaje, albo jak pisaliście strasznie zlamiliśmy. Mam nadzieję, że wnioski z przegranego meczu zostały już wyciągnięte i w przyszłości czeka nas rewanż za tę porażkę.
 
 
... a propo meczu z AK zrobiłem tylko jeden raz kampe (za ścianą) w pierwszej mincie gry jak aker mi tłumaczył jaka taktyka miała być, później ani razu nie stałem dłużej w miejscu niż przez 2 sekundy,a oni uznali, że my kampimy (przynajmniej napewno nie ja) ciągle byłem w ruchu. Od momentu jak AK skampiło to ja ciągle latałem jak głupi ich szukać a oni raz na betonowych schodach kampili, raz w garażu (o ile można to nazwać garaż, czyli miejsce z beczkami, i z drabinką na Stalinie) i wogóle się nie ruszali i nawet niekiedy w oknach przykampili i mnie niejednokrotnie zdejmowali. Ani razu nie zrobiłem selfa,ani razu z okien nie strzelałem więc niech do mnie pretensji żadnych nie mają, co do kampienia.
 
 
THX, GG | 
		 
		  |